Użytkownik Reddit o nicku „thatsmybox” podzielił się swoją dziwną zdobyczą.

Niedawno wynajął kilka pokoi w starym budynku i pewnego dnia, podczas sprzątania, znalazł w stercie śmieci tajemnicze drewniane pudełko.

Wyglądało wyraźnie na stare, zużyte i na pewno nie było puste. Kiedy zobaczył jego zawartość, wyrzucił je od razu ze strachu.

Bo to była słynna „Szalone Pudełko” pełne skarbów, stworzone przez Daniela Christiansena.

Daniel Christiansen to postać bardzo zagadkowa i mało znana. Przypuszcza się, że miał europejskie korzenie i wyemigrował do Stanów Zjednoczonych w latach 20. XX wieku lub po II wojnie światowej. Według jednej wersji był holenderskim historykiem i uczonym, według innej jednym z agentów niemieckiej organizacji Ahnenerbe zajmującej się naukami okultystycznymi. Tak czy inaczej, ostatnie lata spędził w drugiej połowie XX wieku w USA, gdzie pozostawił po sobie „Szalone Pudełko” i stos dziwnych szkiców.

Prace tego szalonego artysty charakteryzują się podejściem technicznym, dbałością o szczegóły i pragnieniem uchwycenia istoty rzeczy. Pod tym względem przypominają współczesne interpretacje rysunków prehistorycznych: gdyby dawny artysta lub kronikarz miał narzędzie lepsze niż ostry patyk, z pewnością przedstawiłby to, co widział, znacznie dokładniej. Jednak, o ile można sądzić, ważne detale i cechy zostały wiernie oddane. W dziełach Christiansena odsłania się wiele nawiązań do biblijnych opowieści i legend innych narodów. Może próbował po prostu ubrać stare mity w zrozumiałą formę artystyczną?

Nikt tak naprawdę nie wie, kim był Daniel Christiansen, czym się zajmował i ile rysunków stworzył. Jego prace, rozproszone w kopiach, od czasu do czasu wypływają na powierzchnię, gdy ktoś przeszukuje stare rupiecie. Formalnie to skarby, unikatowe rysunki, ale tak naprawdę nie mają żadnej materialnej wartości. Pozostaje tylko jedna zagadka.