Lyft. Źródło / Shutterstock
Raperka o większych rozmiarach pozywa firmę przewozową po tym, jak jeden z kierowców odmówił jej podwiezienia, twierdząc, że „jest za duża, żeby zmieścić się na tylnym siedzeniu”.
Dajua Blanding, znana pod pseudonimem Dank Demoss, podejmuje kroki prawne przeciwko firmie Lyft i niezidentyfikowanemu kierowcy, twierdząc, że odmówiono jej przejazdu z powodu jej wagi.
Raperka o większych rozmiarach twierdzi, że 18 stycznia zamówiła Lyfta, żeby dojechać z domu do kuzyna na imprezę z okazji meczu futbolowego.
Kierowca – znany tylko jako John Doe – dotarł do domu Blanding w Detroit około 10–15 minut później. Ale kiedy podeszła do pojazdu, spodziewając się wsiąść, sprawy nie potoczyły się zgodnie z planem.
W klipie udostępnionym przez influencerkę na TikToku słychać, jak kobieta kłóci się z kierowcą, który uprzejmie wyjaśnia, że jego samochód nie wytrzyma jej ciężaru.
„Co sprawia, że myślisz, że nie zmieszczę się w tym samochodzie?” – pyta kierowcę Hondy Civic. Po tym, jak oboje wymieniają jeszcze kilka (niesłyszalnych) słów, kierowca mówi: „Mówiąc konkretnie, mam bardzo zmęczone opony”.
Kiedy Blanding zastanawia się: „Co mam zrobić z twoimi oponami?”, kierowca wskazuje na oparcie swojego siedzenia i mówi: „Nie masz miejsca… Nie mam miejsca z tyłu”.
Ostatecznie kierowca odwołał przejazd i odjechał, przez co Blanding nie mogła wziąć udziału w imprezie oglądanej przez kuzyna. Czując się upokorzona i skrzywdzona, postanowiła podjąć kroki prawne.
„Za duże, żeby się zmieścić”
27 stycznia Blanding złożyła pozew przeciwko Lyftowi i kierowcy, twierdząc, że naruszono jej prawa obywatelskie.
„Konkretnie, gdy powódka szła w kierunku pojazdu, pozwany John Doe zamknął drzwi swojego pojazdu i próbował odjechać” — twierdzi pozew, według People.
W pozwie twierdzi się, że Doe odmówił jej jazdy, ponieważ „była za duża, żeby zmieścić się na tylnym siedzeniu”, a „jego opony nie były w stanie utrzymać ciężaru powoda”.
Doe polecił również Blanding, aby poprosiła o Lyft XL, większe pojazdy, które mogą pomieścić do sześciu pasażerów, zgodnie ze stroną internetową firmy.
Część tej rozmowy można usłyszeć w klipie TikTok: „Nigdy nie muszę zamawiać Ubera [Lyft] XL” — nalegała Blanding, twierdząc, że „nie potrzebowała większego samochodu”.
„Dyskryminacja”
W rozmowie z People jej prawnik John Marko wyjaśnia, że „odmowa przewozu kogoś ze względu na jego wagę niczym nie różni się od odmowy przewozu kogoś ze względu na rasę lub religię. Dyskryminacja jakiegokolwiek rodzaju nigdy nie powinna być tolerowana w naszym społeczeństwie”.
Prawnik Zach Runyan dodaje: „Odmowa przewozu kogoś ze względu na jego wagę jest nie tylko nielegalna, ale i niebezpieczna”.
„Wyobraź sobie konsekwencje, gdyby pani Blanding nie mogła szukać schronienia po tym, jak kierowca ją zostawił. Mogło się to skończyć jeszcze gorzej” — powiedziała Runyan o kobiecie, która bezpiecznie stała przed domem, gdy odmówiono jej przejazdu.
Samochód był za mały
Użytkownicy Internetu mieli wiele do powiedzenia na temat tego incydentu, większość z nich sugerowała, że rozmiar pasażera może zagrozić bezpieczeństwu lub funkcjonalności pojazdu.
„Ten samochód był ewidentnie za mały. Kierowca miał pełne prawo odmówić ze względu na bezpieczeństwo. Pas bezpieczeństwa nie pasowałby, a dodatkowy ciężar zniszczyłby skrzynię biegów, opony, amortyzatory i przesunąłby przedni fotel pasażera” — pisze jeden z użytkowników posta Blanding na Facebooku, w którym dzieli się zdjęciami ze swoim zespołem prawników. „To wstyd, że próbujesz wygrać na loterii getta. Prawnicy są żałośni, że w ogóle podejmują się tej sprawy”.
Drugi użytkownik Facebooka pisze: „W tej kwestii opowiadam się po stronie kierowcy. Jestem przeciwny dyskryminacji w 100%, ale to nie była dyskryminacja. Samochody mogą bezpiecznie utrzymać tylko określoną ilość [ciężaru]”.
„Ona pozywa mężczyznę, który uprzejmie odmówił przejazdu. Nie był niegrzeczny ani niegrzeczny, a według Lyft ma prawo odmówić przejazdu lol. Tak więc zabieranie mężczyźnie środków do życia, bo powiedział „nie, dziękuję”, jest diaboliczne” — dzieli się trzecia internautka.
Czwarta użytkowniczka wścieka się, że „cały pozew to farsa”. „Dobrze wiedziałaś, że nie zmieścisz się w jego samochodzie, kiedy podjechał. Pod koniec dnia to jego samochód i jego decyzja… Mam nadzieję, że mężczyzna cię pozwie” — dzieli się ta osoba.
Inna fanka cyberprzestrzeni, która określa siebie jako dużą, piękną kobietę (BBW), dzieli się swoimi przemyśleniami: „Kierowcy Lyft mają prawo anulować przejazd, ale szczerze mówiąc, wiedziała, że musi zamówić przejazd XL. Jestem BBW i kiedy zamawiam przejazd Lyft, dostaję przejazd XL, ponieważ sprawia, że jest mi wygodnie”.
Stres emocjonalny
Według magazynu People, Blanding domaga się odszkodowania za szereg szkód, w tym stres, upokorzenie, zażenowanie, oburzenie i cierpienie psychiczne. Twierdzi również, że incydent wywołał strach i cierpienie emocjonalne, wpływając zarówno na jej samopoczucie, jak i codzienne życie. Oprócz szkód emocjonalnych i ekonomicznych, domaga się pokrycia kosztów prawnych i sądowych w ramach pozwu.
Oświadczenie udostępnione przez Lyft brzmi następująco: „Lyft jednoznacznie potępia wszelkie formy dyskryminacji – wierzymy w społeczność, w której każdy jest traktowany z równym szacunkiem i wzajemną życzliwością… Nasze wytyczne społeczności i warunki korzystania z usługi wyraźnie zabraniają nękania lub dyskryminacji”.
W miarę trwania postępowania prawnego wszystkie oczy będą zwrócone na tę sprawę, aby zobaczyć, czy zmieni ona sposób działania firm oferujących przejazdy współdzielone.
Co sądzisz o kierowcy odmawiającym przejazdu Blanding? Daj nam znać, co o tym myślisz, a następnie udostępnij tę historię, abyśmy mogli usłyszeć opinię innych!