Galinę Siemionownę wezwano po raz ostatni. Wiedzieli, że siedzi w domu, ale wiedzieli też, że jest ciągle zajęta i bali się, że wnuk będzie zmuszony do niej przyjechać.
Wczoraj powiedział mi konkretnie, dlaczego wziął sobie tydzień wolnego. Chciał mieć wszystko pod kontrolą i żeby nikt mu nie przeszkadzał.
A potem, zanim zdążyli mu powiedzieć o zatruciu niani i ważnym spotkaniu z synową, zgłosił się na ochotnika, by zostać nianią swojego wnuka. Danil nawet po niego podwiózł, żeby chłopak się za bardzo nie stresował. Wszystko poszło tak dobrze…