Zdjęcie zostało zrobione w słoneczną niedzielę w małym europejskim miasteczku. Karl i Emma, szczęśliwa para, postanowili urządzić piknik w starym parku.
Zrobili kilka zdjęć na pamiątkę, ale gdy później zaczęli je oglądać, jedno ujęcie od razu wywołało u Emmy dreszcze.
W tle, między starymi drzewami, wyraźnie widać było jakąś postać… Na początku myśleli, że to ktoś przypadkowy. Jednak po bliższym przyjrzeniu się stało się jasne: postać była przezroczysta, a jej oczy świeciły dziwnym, nienaturalnym światłem.
Najbardziej szokujące było to, że według relacji mieszkańców w miejscu, gdzie kiedyś stało drzewo, za którym „coś” się znajdowało, nigdy nie było ścieżki ani ludzi – tylko opuszczony grób sprzed stu lat…
Po opublikowaniu zdjęcia w mediach społecznościowych setki osób zaczęło narzekać na dziwne sny i wrażenie, że ktoś obserwuje ich przez ekran…