MOJA PRZYJACIÓŁKA Ukradła mi męża – i 10 LAT PÓŹNIEJ przyszła do moich drzwi ze łzami w oczach…

Nigdy nie zapomnę tego dnia.

Nazywałam się Sofia i wtedy zbyt łatwo ufałam ludziom. Moja najlepsza przyjaciółka Clara była jak siostra: dzieliłyśmy sekrety, plany, marzenia. Oczywiście opowiedziałam jej o każdej chwili mojej miłości do Thomasa, mojego męża.
Ale w pewnym momencie wszystko się zawaliło.

Pewnego dnia, wracając do domu wcześniej niż zwykle, zastałem ich razem. Pod bronią. W naszym salonie. Ich zdrada przeszyła mnie do głębi serca. Thomas odszedł od niej, nawet nie próbując się usprawiedliwiać. A Clara… nawet nie przeprosiła.

Minęły lata. Ból stał się stępiony, lecz nie zniknął. Nauczyłam się żyć na nowo, zbudowałam swoje życie bez nich.

A potem, dziesięć lat później, usłyszałem pukanie do drzwi.

Stała na progu. Klara. Stary, z oczami opuchniętymi od łez.
„Sophia” – powiedziała drżącym głosem – „nie mam dokąd pójść… Thomas… on zrobił mi to samo…”

W tym momencie cały mój świat znów stanął na głowie.
I zdałem sobie sprawę, że karma naprawdę istnieje. Ale wybaczyć? Ta decyzja okazała się o wiele trudniejsza.

Imponujący nagłówek na Facebooku:

„Ona ukradła mi męża… 10 lat później przyszła na kolana i prosiła mnie o wybaczenie!”

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *