– Powiedziałam mu tylko prawdę o Elenie – wyszeptała i odeszła. Zaniemówiłam. Jaka prawda mogła kryć się w tej wiadomości?

Pobiegłam do Eleny, która była w pokoju dla panny młodej. Na początku wydawała się spokojna, ale zbladła, gdy opowiedziałam jej, co się wydarzyło.

Wszystko działo się tak szybko, że nikt nie rozumiał, jak dzień pełen miłości mógł zamienić się w dramat.

Chwilę później Nikita pokazał mi zrzuty ekranu. Rzekomo miały dowodzić, że Elena go zdradzała — zdjęcia z baru sprzed miesiąca, na których całuje innego mężczyznę.

Jednak prawda okazała się bardziej złożona. Namówiłam Nikitę, by dał Elenie szansę się wytłumaczyć.

Elena, przekonana o swojej niewinności, zaproponowała, żeby pojechali do tego baru i sprawdzili nagrania z monitoringu. Powtarzała: „Te zdjęcia są sfałszowane!”

Nikita zgodził się i pojechali tam razem. Pracownicy baru początkowo się opierali, ale poruszony ich historią menedżer w końcu pokazał im zapis wideo.

Na nagraniu było widać, że kobieta rzeczywiście przypomina Elenę, ale to była zupełnie inna osoba. Zdjęcia zostały spreparowane, a mężczyzna na nich był nieznany.

Dla Nikity był to szok — ale też ogromna ulga. Wszystko okazało się kłamstwem. Mimo to pozostał ból po zdradzie Natalii. Elena ze łzami w oczach zrozumiała, że nie tylko jej lojalność została podważona, ale także wzajemne zaufanie.

Natalia została odcięta od naszego otoczenia. Jej prawdziwe motywy — zazdrość czy wciąż żywe uczucia — pozostają tajemnicą.