Wszystko szło świetnie… aż do teraz.
Zamierzałem zrobić sobie proste śniadanie, jak co rano. Ale kiedy rozbiłem jajko, od razu zamarłem.
W środku znajdowało się coś dziwnego: w białku pływały dziwne małe, białe, galaretowate i przezroczyste kawałki niczym nieproszeni goście.
Dreszcz mnie przeszedł. Infekcja? Przeterminowane jajo? Zagrożenie dla zdrowia? Wyrzuciłam większość.
A jednak… to, co odkryłem później, całkowicie mnie zszokowało.

Mój mąż i ja przeprowadziliśmy małe dochodzenie. Co się okazało?
Stwierdziliśmy, że te białe pozostałości nie są ani rzadkie, ani niebezpieczne. W rzeczywistości często są to naturalne złogi wapnia lub białka, które mogą powstawać podczas formowania się jaj.
Może to być związane z dietą kurczaków lub okresami stresu, przez które przechodzą, nie ma więc powodu do niepokoju.
O ile jajko jest świeże, nie ma podejrzanego zapachu, a skorupka jest nienaruszona, te drobne ubytki nie oznaczają, że jajko jest zepsute lub niezdatne do spożycia.

Choć taka niespodzianka o poranku nie jest zbyt przyjemna, teraz jesteśmy spokojni.
Te drobne anomalie nie są niebezpieczne. Po prostu postanowiliśmy być ostrożniejsi w przyszłości i może dla świętego spokoju spróbować innej marki.
Nawet najzwyklejsze produkty potrafią nas czasem zaskoczyć. Najważniejsze to nie wyciągać pochopnych wniosków, ale starać się zrozumieć, co się dzieje. Jeśli kiedykolwiek spotkasz się z tym zjawiskiem, mam nadzieję, że nasze doświadczenie Cię uspokoi.