Anna już dawno pogodziła się z faktem, że jej mąż Leo często wyjeżdża w podróże służbowe. Tym razem wyjechał trzy dni przed jej trzydziestymi urodzinami, obiecując zrekompensować swoją nieobecność drogim prezentem. Udawała, że nie jest zdenerwowana, ale w środku była zraniona.
Urodziny bez ukochanej osoby są jak święta bez świateł. Wieczorem przed uroczystością postanowiła pójść do kawiarni, aby zjeść swój ulubiony sernik. Gdy wszedłem, serce zaczęło mi bić szybciej — Leo siedział przy oknie. Nie był sam.
Dziewczyna o długich, rudych włosach usiadła obok niego, śmiała się i położyła mu rękę na piersi. Anna była oszołomiona. Schowała się za kolumną i wyjęła telefon. Nakręciłem film. Potem wyszedłem na zewnątrz, nogi mi się trzęsły. Nawet nie płakała – po prostu nie mogła w to uwierzyć. Na początku myślałem, że się pomyliłem. \
Ale to był on. Jego głos, maniery, zegarek na nadgarstku. Anna wróciła do domu nie wiedząc co robić. Nie spała w nocy. Rano Leo zadzwonił i powiedział: „Bunny, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. „Przepraszam, że mnie nie ma”. Odpowiedziała: „Dziękuję, kochanie” i wysłała nagranie. Pozostał w milczeniu. Pięć minut. Dziesięć. A potem zadzwonił ponownie. Nie przeprosił. Krzyczał. Powiedział, że nie wszystko jest takie, jak się wydaje. Słuchała w milczeniu. A potem zapytała: „Czy ty w ogóle wiesz, co dzisiaj jest?” Znów zamilkł. Wyłączyła telefon. Zamówiłam taksówkę. Przyjechałam odwiedzić przyjaciółkę, której nie widziałam od dawna. Wino, muzyka i śmiech przywróciły ją do życia. Dwa dni później Leo stał przy jej drzwiach z kwiatami. Otworzyła je. Poprosił o wybaczenie. Powiedział, że to kolega. Powiedział, że chce zrobić niespodziankę. Uśmiechnęła się. I zamknęła mu drzwi przed nosem. Następnego dnia wystawiła walizki. Jego rzeczy były spakowane. Znalazła bilet do kina w kieszeni kurtki. Data pokrywała się z jej urodzinami. Obok biletu leżał wisiorek. Zrozumiała wszystko. Może naprawdę chciał zrobić niespodziankę. Ale kłamstwo wszystko zepsuło. Wyrzuciła wisiorek do kosza. I poszła dalej. Jeden. Ale silny. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, Anno.