Pewnego dnia, jak zwykle, szykowałem się do wyjścia do pracy.Gdy wychodziłem, zobaczyłem, że ktoś wysypał żwir tuż przed moimi drzwiami.
Zastanawiałem się, kto mógł to zrobić i dlaczego.Ponieważ się spóźniłem, postanowiłem zająć się tym problemem później.
Wieczorem, gdy wracałem do domu, zobaczyłem jednego z moich sąsiadów zabierającego żwir.Powiedział mi, że to on zostawił go na progu i że na razie nie zamierza go zabierać.Byłem naprawdę wściekły, bo na ich podwórku było mnóstwo miejsca, więc postanowiłem coś z tym zrobić.Zadzwoniłem do jednego ze znajomych, który pomógł mi przesunąć żwir.

Tylko część przenieśliśmy na działkę sąsiada.Postanowiłem, że ta druga część jest teraz moja.Kiedy mój sąsiad przyszedł ze mną porozmawiać, mój przyjaciel wyjaśnił mu, że wzięliśmy jego żwir jako czynsz.Od tego dnia mnie unika i myślę, że zrozumiał, że jego czyny zawsze będą miały swoje konsekwencje.