Mała rodzina aktywnie szukała odpowiedniego mieszkania.
Ostatecznie kupili dwupokojowe lokum w starej dzielnicy – klasyczne „chruszczowkę” z przestarzałym remontem, na ostatnim piętrze.
Para stanęła przed wyborem: kupić większe mieszkanie z nowocześniejszym remontem w nowym budynku, ale w odległej okolicy, czy zdecydować się na starsze mieszkanie, oszczędzając na kosztach zakupu i inwestując w remonty na własnych warunkach.
Po dłuższym namyśle właściciel podjął decyzję:
„Szukaliśmy mieszkania w starym stanie, aby nie płacić za czyjś gotowy projekt i mieć pełną swobodę realizacji własnych pomysłów” – wyjaśnił.

Na pierwszy rzut oka to była kontrowersyjna decyzja. Jednak rodzina podjęła odważny krok, by przekształcić stare mieszkanie.
Nowy właściciel zdecydował się na całkowitą modernizację wnętrza, jednocześnie zachowując strukturę przestrzeni – układ pomieszczeń pozostał, ale styl uległ gruntownej zmianie.

Głównym założeniem remontu było stworzenie przestrzeni nowoczesnej i przytulnej przy minimalnym koszcie, ale z maksymalnym efektem.
Stare podłogi, zniszczone ściany i wyblakłe tapety zostały zastąpione świeżą farbą, ciepłymi tonami i stylowymi dodatkami.

Zamiast masywnych mebli wybrano prostsze elementy, co sprawiło, że przestrzeń stała się bardziej otwarta i jasna.
Kuchnię i salon powiększono, a jadalnia została płynnie wkomponowana w strefę wypoczynkową. Pomieszczenie stało się jaśniejsze dzięki dużym lustrom i przyjemnemu oświetleniu.

Łazienka została przemieniona w mały raj, z eleganckimi płytkami, nową armaturą i przemyślanymi schowkami.

Efekt zaskoczył nie tylko właścicieli, ale także ich bliskich i znajomych.