Jeśli kiedykolwiek byłeś w Wielkiej Brytanii i chciałeś umyć twarz lub po prostu ręce, prawdopodobnie doświadczyłeś całej gamy emocji – od oszołomienia po lekki szok.
Odkręcasz jeden kran – lodowata woda parzy cię od mrozu , odkręcasz drugi – wrzątek prawie cię gotuje . A razem? Nie można ich mieszać. Dlaczego? Na czym polega ta tajemnica Imperium Brytyjskiego?
Zastanówmy się nad tym, bo za tym pozornie absurdalnym szczegółem kryje się głęboka historia, logika techniczna, a nawet odrobina charakteru narodowego
Echa epoki wiktoriańskiej
Zacznijmy od historii. Pod koniec XIX i na początku XX wieku, za panowania królowej Wiktorii , w Wielkiej Brytanii dopiero zaczynał kształtować się scentralizowany system zaopatrzenia w wodę. Rząd wprowadził wówczas surowe normy sanitarne: zimna woda była dostarczana bezpośrednio z sieci wodociągowej, badana pod kątem czystości i uznawana za bezpieczną do picia .

Mieszkańcy sami podgrzewali wodę – w kotłach, piecach lub na kominku. Zbiorniki te były często otwarte i niezbyt higieniczne. Aby zapobiec cofaniu się wody pitnej (co mogło wystąpić podczas korzystania z jednego kranu), normy stanowe wymagały instalacji dwóch oddzielnych kranów.
Czemu nie mogli po prostu wszystkiego połączyć?
Brzmi to dziwnie, ale standardy inżynieryjne początku XX wieku były całkiem logiczne: woda nie powinna „płynąć” z jednego źródła do drugiego. Do tego dochodzi różnica w rurach: do zimnej wody używano ołowiu lub żeliwa, a do ciepłej miedzi lub mosiądzu.

Zmieszanie wody pochodzącej z tych systemów może prowadzić do przyspieszonej korozji, nieprzyjemnych zapachów i – co najważniejsze – zanieczyszczenia wody pitnej.
Co powstrzymuje Cię od zrobienia wszystkiego od nowa już teraz?
Dobre pytanie! Dlaczego nie zainstalować porządnych kranów, jak wszędzie indziej w cywilizowanym świecie?
- Budynki zabytkowe. Ponad 30% zasobów mieszkaniowych w Wielkiej Brytanii powstało przed 1945 rokiem. Wiele z tych budynków jest wpisanych na listę zabytków . Wszelkie zmiany w liniach energetycznych wymagają zezwoleń, są kosztowne i zagrażają wartości historycznej budynków.
- Koszt modernizacji. Remont instalacji wodnej w starym domu to nie tylko wymiana kranu. Wiąże się z całkowitą przebudową rur, kotłów, instalacji ciśnieniowej, a czasem nawet ścian .
- Nawyk. Brytyjczycy są do tego po prostu przyzwyczajeni. Niektórzy używają korka w zlewie, nalewają wodę i ręcznie regulują temperaturę. Inni po prostu szybko poruszają rękami w tę i z powrotem. Jest w tym nawet pewien narodowy masochizm .

Czy Wielka Brytania jest jedyna?
Nie! Podobny system można znaleźć w:
- Australia – dawna kolonia brytyjska;
- Irlandia – szczególnie w starych domach;
- Malta, Hongkong, a nawet części Kanady .
To dziedzictwo Imperium Brytyjskiego, które jest tak samo zakorzenione w codziennym życiu, jak herbata z mlekiem czy jazda lewą stroną drogi .
Nowoczesne rozwiązania
W nowych domach i hotelach w całej Wielkiej Brytanii coraz częściej spotyka się tradycyjne krany. Dotyczy to zwłaszcza Londynu, gdzie nowe budynki mieszkalne powstają zgodnie z międzynarodowymi standardami. Nowoczesne standardy zaopatrzenia w wodę nie wymagają już oddzielnych kranów – zawory zwrotne zapobiegają cofaniu się wody.
Lifehack dla turystów: Jeśli znajdziesz się w starym brytyjskim domu i chcesz wziąć wygodniejszy prysznic, kup specjalną silikonową nakładkę z mieszaczem . Te urządzenia łatwo podłącza się do dwóch kranów i kierują wodę w jeden strumień. Ironią jest to, że większość z nich jest produkowana w Chinach

Kultura, tradycje i odrobina ironii
Oddzielne krany to nie tylko anomalia inżynieryjna; to część kodu kulturowego. Tak jak czerwone budki telefoniczne, piętrowe autobusy i ten charakterystyczny akcent „brytyjskiego uroku” . Są irytujące, zaskakujące, ale zawsze zapadają w pamięć.
A kto wie – może za sto lat takie krany będą eksponowane w muzeach gospodarstwa domowego, tak jak dzisiaj oglądamy zabytkowe samowary czy mechaniczne maszyny do szycia .
Jeśli więc jesteś w Wielkiej Brytanii, bądź cierpliwy, zabierz ze sobą gumową końcówkę i pamiętaj: nie dotykasz instalacji wodno-kanalizacyjnej, dotykasz historii!
P.S. Podziel się swoją opinią w komentarzach.