Dożyła 112 lat, pomimo raka i złych nawyków. Sekret Louise Levy był banalny: jadła dwa posiłki dziennie.

Wiecie, ile razy słyszałam to zdanie: „Jeśli zjesz ten superfood, będziesz żyć wiecznie”? Szczerze mówiąc, mam już dość kiwania głową i uśmiechania się.

Ludzie przysięgają na awokado, matchę, komosę ryżową, kefir, czerwone wino… Lista jest długa.

Ale dziś opowiem wam historię, która naprawdę porusza serce: kobieta, która uwierzyła w kilka prostych produktów spożywczych i dożyła 112 lat.

Tak, mówię serio, 112! A jej historia wiele nas uczy – nie tylko o odżywianiu, ale także o tym, jak ważne jest mądre i radosne życie.

Louise Levy

Kim jest Louise Levy i jak to wszystko się zaczęło?
Louise urodziła się w 1910 roku w Stanach Zjednoczonych, w rodzinie niemieckich imigrantów. Miała zwyczajną rodzinę, zwyczajne życie: jej ojciec fotografował plakaty filmowe i prowadził kino, a matka zajmowała się domem. Wydawałoby się, że nic nie zapowiadało, że ta kobieta będzie żyła długo i będzie inspirować dziesiątki tysięcy ludzi swoim przykładem.

Louise uczęszczała do college’u w młodości, ale w wieku 19 lat niespodziewanie wyszła za mąż i poświęciła się rodzinie oraz pomaganiu mężowi w prowadzeniu firmy. Wszystko szło dobrze, aż pewnego dnia natknęła się na artykuł w magazynie o prozdrowotnych właściwościach jogurtu i czerwonego wina.

„Od tamtej pory każdy dzień zaczynałam od jogurtu, czasem z owocami i krakersami, a wieczorem pozwalałam sobie na lampkę czerwonego wina” – powiedziała Louise. I wiecie co? Trzymała się tej zasady przez prawie pięćdziesiąt lat!

Wino, jogurt i wiara w nieśmiertelność
Wielu lekarzy w tamtym czasie sceptycznie podchodziło do jej nawyków. Wino? Jogurt? „Zwariowałaś?” – pytali. Ale Louise wierzyła, że ​​te produkty spożywcze są powiązane z długowiecznością, niczym rodzeństwo. I pozostała im wierna przez całe życie, śmiejąc się ze stereotypów na temat zdrowego stylu życia.

Tak, paliła przez połowę życia, nie dbała o wagę i nie przepadała za sportem. Ale jogurt i kieliszek wina stały się jej rytuałem.

I to jest część tej historii: czasami nawyki nie mają bezpośredniego naukowego uzasadnienia, ale zapewniają strukturę, radość i poczucie kontroli – a to, uwierz mi, nie jest mniej ważne dla długiego życia.

Nauka o długowieczności
Na początku XXI wieku Louise wzięła udział w badaniu długowieczności przeprowadzonym wśród 700 Żydów pochodzenia europejskiego, którzy zbliżali się do setnej rocznicy. Celem badania było zrozumienie, które geny przyczyniają się do długowieczności i jak można je „skopiować” u zwykłych ludzi.

Wyniki były zaskakujące: większość uczestników badania była daleka od zdrowia. Połowa miała nadwagę, wielu paliło, a tylko około 3% było wegetarianami. Genetyka odegrała kluczową rolę, spowalniając proces starzenia i chroniąc przed chorobami.

Ale Louise, która nie miała długowiecznych przodków i pokonała raka, zawsze powtarzała: „Moje życie nie zależy od genów. Zależy od radości, nawyków i wiary w to, co robię ” .

Mój pogląd jako trenera
Jako trener nie mogę nie zauważyć: owszem, jedzenie jest ważne, ale nie jest magiczną różdżką. Jogurt, czerwone wino, awokado – pomagają, ale nie gwarantują nieśmiertelności. Co naprawdę działa: ćwiczenia, umiarkowane spożycie jedzenia, sen, radzenie sobie ze stresem i umiejętność cieszenia się życiem.

Na przykład jogurt jest korzystny dla mikrobiomu, a czerwone wino jest źródłem przeciwutleniaczy, ale tylko spożywane z umiarem. Zbyt duża ilość wina lub słodkiego jogurtu przyniesie więcej szkody niż pożytku. Jednak codzienny spacer, rozciąganie, trening siłowy i śmiech to rzeczy, które naprawdę przedłużają życie.

Praktyczne wskazówki, które działają
Chcę, abyś zwrócił uwagę na te proste zasady, które naprawdę pomogą Ci pozostać aktywnym i zdrowym na dłużej:

Ruszaj się każdego dnia. Nawet 30 minut szybkiego marszu lub lekkich ćwiczeń robi ogromną różnicę.
Uważaj na swoją dietę, ale nie przesadzaj. Jogurt, warzywa, orzechy i odrobina czerwonego wina to dobre rzeczy. Ale równowaga jest kluczowa.
Śpij i odpoczywaj. Twoje ciało regeneruje się podczas snu. Nie oszczędzaj na tym.
Umiejętności relaksacyjne. Stres jest głównym wrogiem długowieczności. Medytacja, ćwiczenia oddechowe, tai chi – cokolwiek działa na Ciebie.
Aktywność społeczna. Komunikacja, hobby i wolontariat nadają życiu sens i pobudzają mózg.
Śmiech i radość. Serio, to nie żart. Pozytywne nastawienie przedłuża życie nie mniej niż ćwiczenia i jogurt.
Sekret Louise Levy nie tkwi w jogurcie ani kieliszku wina. Kryje się w strukturze jej życia, drobnych radościach, nawykach i wewnętrznej wolności. Śmiała się ze stereotypów, prowadziła aktywne życie i zachowała ciekawość świata oraz poczucie humoru.

A oto, co mogę powiedzieć jako trener: nie ma „cudownych produktów”. Jest tylko świadome życie, ruch, równowaga i radość z tego, co robisz każdego dnia.

A teraz pytanie do Was, moi czytelnicy: czy wierzycie w produkty przedłużające życie, czy też uważacie, że wszystko zależy od stylu życia i nastawienia? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach, porozmawiajmy, podzielmy się doświadczeniami, a kto wie, może nawet znajdziemy nasze własne małe „jogurty szczęścia”.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *