Jest trzecia nad ranem. Powoli otwierasz oczy. Wokół panuje ciemność i cisza, ale coś nie daje ci spokoju.
Serce wali ci jak młotem… i nagle uświadamiasz sobie, że nie możesz się ruszyć. Twój umysł jest rozbudzony, ale ciało pozostaje nieruchome.
Potem to niepokojące uczucie: jakby czyjaś obecność była tuż obok ciebie.
Nie, nie śnisz. A raczej… jesteś pomiędzy dwoma światami.
Kiedy ciało śpi, a umysł budzi się zbyt szybko
Zjawisko to nazywa się paraliżem sennym. To prawdziwe doświadczenie, którego doświadczają miliony ludzi na całym świecie. Choć może wydawać się tajemnicze – a nawet przerażające – istnieje proste naukowe wyjaśnienie.
Podczas snu, szczególnie w fazie REM ( szybkich ruchów gałek ocznych ), nasze ciało wchodzi w stan głębokiego rozluźnienia mięśni. Jest to naturalna forma paraliżu, która uniemożliwia ruch podczas snu, chroniąc nas przed mimowolnymi ruchami.