Gdy urodzili się w 1951 roku, lekarze byli w szoku.
Byli to bliźniacy syjamscy, zrośnięci od klatki piersiowej aż do bioder — jedno ciało, ale dwie głowy, dwa serca i cztery ręce.
Lekarze nie wierzyli, że przeżyją choćby jeden dzień… a oni przeżyli 63 lata, stając się najdłużej żyjącymi bliźniakami syjamskimi w historii.
Ich dzieciństwo było bardzo trudne. Rodzice starali się jak mogli, ale opieka nad nimi była ogromnym wyzwaniem.

W wieku nastoletnim Ronnie i Donnie zaczęli występować na jarmarkach i pokazach — nie z wyboru, lecz z potrzeby zarobienia pieniędzy dla rodziny.
Mieszkali w przyczepie i podróżowali po kraju. Ludzie płacili, by zobaczyć «cud natury».
Brzmiało to okrutnie, ale właśnie w ten sposób zdołali kupić dom dla rodziców i wspomóc młodsze rodzeństwo.
Pomimo nietypowego wyglądu byli radośni, mili i niezwykle zżyci.

Mieli różne charaktery — Ronnie był spokojniejszy, Donnie bardziej impulsywny — ale zawsze się dogadywali.
W dorosłości wycofali się z życia publicznego i zamieszkali z młodszym bratem, który przystosował dom do ich potrzeb — oddzielny pokój, specjalne warunki.
Po raz pierwszy mogli po prostu żyć jak zwyczajni ludzie, a nie «eksponaty».

Ich historia to nie tylko wyjątkowość ciała. To opowieść o sile, poświęceniu i miłości.
Dowód na to, że nawet w najtrudniejszych warunkach można żyć godnie.
Kiedy zmarli w 2014 roku, trzymali się za ręce — jak zawsze. Do samego końca.
Urodzili się razem, przeżyli każdą minutę razem i razem odeszli.