Jak odrestaurowałem stare, bezużyteczne krzesło i sprawiłem, że zmieniło się nie do poznania. Oto zdjęcia przed i po

Krzesła od dawna stały zapomniane na zewnątrz, a ich stan mówił sam za siebie.

Jedno z nich straciło podłokietnik, a z drugiego została tylko wysłużona rama.

Połączenia między elementami były kruche i chwiejne – konstrukcja ledwo się trzymała.

Renowację rozpocząłem od pokrycia siedzisk pianką gumową, warstwą watoliny i włóknem kokosowym.

Na pierwszy ogień poszło krzesło całkowicie pozbawione tapicerki. Rozebrałem je możliwie jak najszybciej, by ocenić stan drewna.

Bukowe elementy, wystawione na działanie pogody i pozbawione ochrony lakieru, miały wyraźnie poszarzały odcień. Używając szlifierki, udało mi się przywrócić im dawny blask i ciepły kolor naturalnego drewna.

Wzmocniłem konstrukcję, wymieniając zużyte napinacze – teraz krzesło jest stabilne i trwałe.

Drugie krzesło, mimo że zachowało fragmenty oryginalnej tapicerki, miało poważne braki – brak podłokietnika i uszkodzone wnętrze, w którym znalazłem stare, zużyte sprężyny.

Po dokładnym oczyszczeniu konstrukcji zastosowałem piankę gumową o grubości 5 cm oraz syntetyczną wyściółkę.

Aby tapicerka na bokach prezentowała się estetycznie, dodałem warstwę 1-centymetrowej pianki, starannie przyklejonej do boków.

Pokrowiec na pierwsze krzesło był już gotowy, więc wystarczyło tylko go założyć.

Więcej pracy wymagało drugie – brak podłokietnika stanowił niemałe wyzwanie. Na szczęście jeden z moich obserwatorów w mediach społecznościowych przysłał mi potrzebną płytę, z której wykonałem brakujący element.

Dzięki temu mogłem dokończyć konstrukcję.

Na koniec pomalowałem boki i podłokietniki ciemną farbą olejną, która pięknie podkreśliła strukturę i głębię drewna.

I oto efekt mojej pracy – dwa ponad 60-letnie, polskie krzesła, które dostały drugie życie. Co sądzisz o tej metamorfozie?

Dziękuję, że tu jesteś i przeczytałeś tę historię. Jeśli chcesz nas wesprzeć, udostępnij ten artykuł rodzinie i znajomym – każde wsparcie ma dla nas ogromne znaczenie! Baw się dobrze i do zobaczenia przy kolejnych projektach!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *