„Ale ja jem normalnie…” – mówimy. A potem – karetka i kroplówka.
— Cholesterol? To właśnie jedzą ludzie na bochenku chleba z kiełbasą!
Brzmi znajomo? Tak myśli wiele osób. Aż pewnego dnia trafiają na oddział szpitalny i dostają ataku.
Oto haczyk: wysoki poziom cholesterolu nie jest spowodowany wyłącznie tłustym jedzeniem i nie zawsze wiąże się z wagą.
Zawały serca i udary zdarzają się nawet osobom z prawidłową morfologią krwi. Naczynia krwionośne mogą bowiem z biegiem lat ulegać uszkodzeniu, nawet pod wpływem „zdrowej” żywności, i to w sposób niezauważalny.
Jeśli:
- czujesz senność po jedzeniu
- wieczorem “brzęczy” ci w nogach
- waha się twoje ciśnienie krwi
- w uszach ci dzwoni
- zacząłeś zapominać prostych rzeczy
…to nie wiek , tylko zatkane naczynia krwionośne.
I nawet jeśli jesteś szczupły i nie pijesz cukru do herbaty, ryzyko wciąż istnieje.
Sprawdź siebie – czy Twoje naczynia krwionośne są zmęczone?
Odpowiedz sobie na 5 pytań „tak” lub „nie”:
Czujesz się osłabiony i senny po jedzeniu.
Twoje ciśnienie krwi skacze i spada.
Nogi puchną lub bolą wieczorem.
Często słyszysz dzwonienie w uszach.
Zauważasz niepamięć i „mgłę” w głowie.
Jeśli jest ich trzy lub więcej, nie jest to zwykły objaw „zmęczenia”. To sygnały ostrzegawcze.
Dlaczego cholesterol nie zawsze kojarzy się ze smalcem i potrawami smażonymi?
Ponieważ organizm produkuje do 80% własnego cholesterolu.
Proces ten jest wywoływany przez:
- stany zapalne w organizmie
- nadmiar cukru
- nadwagę
- siedzący tryb życia
Problem polega na tym, że nie odczuwa się tego w żaden sposób aż do zawału serca lub udaru mózgu.
5 praktycznych kroków, które pomogą Twoim naczyniom krwionośnym
Krok 1: Usuń ukryty tłuszcz
Nie chodzi tylko o smalec. Najbardziej niebezpieczne tłuszcze to te podszywające się pod „żywność przetworzoną”:
Kiełbasy, parówki, pasztety
Ser topiony i margaryna
Smażone potrawy na oleju słonecznikowym
Majonez, sosy kupione w sklepie
Co zastąpić:
Oliwa z oliwek i olej lniany (tylko tłoczony na zimno)
Tłuste ryby (makrela, śledź, łosoś)
Kilka orzechów włoskich
Tłuszcze są niezbędne – ale odpowiednie. Odżywiają naczynia krwionośne, a nie je niszczą.
Krok 2: Cukier jest głównym ukrytym wrogiem
I nie chodzi tylko o ciasta.
Kryje się w:
- sosach ze sklepu
- słodkich jogurtach
- pieczywie
- płatkach śniadaniowych z dodatkami
- nawet kiełbasach
Co zrobić:
Wyeliminuj wszystkie słodycze na co najmniej 7 dni.
Sprawdź składniki, aby znaleźć ukryte cukry. Jedz
więcej warzyw i jagód zamiast przekąsek.
Im mniej cukru, tym mniejsze uszkodzenia naczyń krwionośnych od wewnątrz.
Krok 3: Włącz do swojej diety „środki czyszczące”
Niektóre produkty spożywcze rzeczywiście pomagają utrzymać naczynia krwionośne w czystości i większej elastyczności.
Oto, co powinieneś jeść regularnie:
Czosnek
, borówki, żurawina, brokuły
, buraki,
kurkuma,
orzechy (w umiarkowanych ilościach)
Nie będzie żadnej magii. Ale po 2-3 tygodniach poczujesz się lepiej.
Krok 4: Ruszaj się, nawet jeśli jesteś leniwy
Aktywność fizyczna to nie tylko kwestia wagi. To także przepływ krwi, metabolizm i zdrowie naczyń krwionośnych.
30 minut spaceru dziennie,
proste poranne ćwiczenia,
prysznice kontrastowe,
lekkie ćwiczenia przez cały dzień (nawet przy biurku)
To właśnie spowalnia starzenie się naczyń krwionośnych. Naprawdę.
Krok 5: Jedz prościej i mniej
Każdy dodatkowy kilogram to dodatkowe 10 kilometrów naczyń krwionośnych w sercu.
Utrata zaledwie 5 kg zmniejsza ryzyko udaru mózgu o 10–15%.
Zmniejsz porcje
Nie jedz na noc
Pij wodę zamiast przekąsek
Nie „zajadaj” zmęczenia
A to już będzie wkład w zdrowie.
Co możesz zrobić dobrze już dziś?
Zastąp olej słonecznikowy oliwą z oliwek.
Wyrzuć majonez.
Dodawaj do potraw czosnek i zioła.
Spaceruj na świeżym powietrzu przez co najmniej 15 minut.
Wyeliminuj cukier na tydzień i zobacz, jak zmieni się Twoje zdrowie.
Ważne:
Ten post ma charakter informacyjny, a nie diagnostyczny. Ale daje do myślenia.
Jeśli zauważysz objawy, skonsultuj się z lekarzem. Zrób USG naczyń krwionośnych i badania krwi.
Ale zanim udasz się do lekarza, zacznij od swojego talerza . Dieta nie zastąpi tabletki, ale może jej zapobiec.